Tags

, ,

cover

 

Wiem, wiem….powinniście mnie teraz zbić za tak długą nieobecność na blogu i brak jakichkolwiek recenzji, ale ten rok szkolny był zdecydowanie ciężki dla mnie, więc nie miałam czasu na produkowanie się w internecie.

Ale ponieważ są wakacje, całe 2 miesiące wolnego i jedynie leniuchowanie, to wracam do Was z jeszcze większą dawką nowych wydawnictw z azjatyckiego świata. Rok 2014 przyniósł nam wiele ciekawych comebacków. Niektóre były udane, niektóre może mniej…

Dzisiaj pod lupę wezmę jeszcze świeży singiel….PSY! To dziwne, bo twórczość tego pana mnie nie interesuje, wręcz nie cierpię jego muzyki (chociaż Right Now było dobrym singlem)… Hangover to utwór nagrany wraz ze Snoop Doggiem, jednak gdybym usłyszała tę piosenkę pierwszy raz w radiu, to spokojnie mogłabym stwierdzić, że to piosenka Snoopa, a Park Jae Sang jest tylko gościnnie.

Ciemnoskóry raper ma bardzo dużo partii, zdecydowanie więcej niż autor hitu Gangnam Style. A przecież powinno być odwrotnie…Hangover  jest strasznie nudne w porównaniu do wyżej wspomnianego GS, lub Gentlemen. To totalny flop, wolę nawet nie czytać tłumaczenia, ponieważ wiem czego się mogę spodziewać. Nie wiem jak to się dzieje, że wszystkie utwory PSY, które teraz wydaje, tak bardzo mnie irytują…  Singla z trudem wysłuchałam do końca. Bezustanne powtarzanie “Hangover” jest conajmniej irytujące, a melodia monotonna. Jedynie refren jest nieco żywszy, wchodzi wtedy tak bardzo lubiany przez YG dupstep.

Utwór to totalny niewypał. Porównując poprzednie wydawnictwa PSYGentlemen i kultowe Gangnam Style, to Hangover przeszło bez echa. Na szczęście broni się teledyskiem (a raczej wyświetleniami), no bo w końcu Ci którzy podskakiwali, do pierwszej koreańskiej piosenki, która podbiła Polskę, z pewnością zobaczyli najnowsze mv, co się równa z tym, że ludzie będą oglądać klipy podopiecznego YG nawet z czystej ciekawości. Wnioskując – PSY się przejadł, singiel to klapa a ja w życiu już do tego nie wrócę.

UWAGA! Recenzja była pisana gdzieś w połowie czerwca, z pewnych przyczyn wrzuciłam ją niestety teraz.